odnoszę dziwne wrażenie, że dopiero co pisałam posta o nowym singlu od Yeasayer, a tu proszę, kolejny klip.
"Longevity" aż tak bardzo nie różni się wizualnie od "Henrietty". Znów wydaje mi się, że mam jakieś przedziwne omamy wzrokowe, bo słodkie kolory różowy i błękitny tak pięknie przenikają się nawzajem.
Tak a'propos. Jestę hipsterę. Moje włosy teraz także straszą tymi cukierkowymi kolorami. Myślę, że "jesasjery" będą mogli wykorzystać ten motyw w swoim następnym video, skoro tak lubują się w dziwactwach.
Enyłej, całkiem dobra muzyka. Nie mogę się doczekać kolejnych utworów, hopefully słyszanych na żywo.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz